Koloryzacja włosów u fryzjera jest zabiegiem, który do tanich nie należy. Jeśli nie chcesz wydawać pieniędzy, z powodzeniem możesz przeprowadzić ją w domu. To nie jest trudne, ale na osoby farbujące włosy w domu po raz pierwszy czeka kilka pułapek. Zobacz, na co trzeba zwrócić uwagę i jak uniknąć błędów.
Test uczuleniowy to podstawa, nie tylko dla alergików
Pierwsza koloryzacja włosów w domu zawsze powinna być poprzedzona przeprowadzeniem próby uczuleniowej. Wymaga ona odrobiny cierpliwości, bo dopiero po upływie dwudziestu czterech godzin można zabrać się za właściwe farbowanie, ale gra warta jest świeczki. Wykonanie tej próby daje bowiem pewność, że kosmetyk nie zawiera żadnych składników, które mogłyby się okazać uczulające.
Co, jeśli nie zrobimy testu uczuleniowego? W większości przypadków nic się nie wydarzy, ale są osoby, które po farbowaniu włosów w domu skarżą się na uporczywe pieczenie i swędzenie głowy. Pozbyć się tej dolegliwości będzie trudno.
Nie związuj włosów w kok i nie spinaj
Ten błąd przy farbowaniu popełniają przede wszystkim właścicielki długich włosów. To prawda, że z upiętymi włosami łatwiej przeczekać czas podany przez producenta farby, ale… to też prosta droga do nierównomiernego pokrycia włosów farbą. Jeśli będą zwinięte w kok, na pewno pojawią się jaśniejsze i ciemniejsze miejsca. Niestety nie będzie to ładny balejaż, raczej brzydkie zacieki.
Włosy potrzebują równomiernego dostępu do powietrza, by farba mogła dobrze spełnić swoje zadanie. Zakładanie foliowego czepka też nie będzie dobrym pomysłem. Odcięcie dopływu tlenu sprawi, że farba „nie chwyci”.
Nie wychodź na balkon, nawet gdy jest ładna pogoda
Zakaz wychodzenia na balkon w trakcie farbowania włosów nie ma na celu ochronienia sąsiadów przed być może nieestetycznym, ich zdaniem, widokiem. To kwestia uzyskania pożądanego koloru włosów. Zmiana temperatury otoczenia w trakcie farbowania może sprawić, że farba zadziała szybciej lub wolniej. W takim wypadku włosy będą ciemniejsze lub jaśniejsze, niż się spodziewamy. Mogą też zyskać nieco inny odcień.
Rozrób farbę powoli i dokładnie
Złośliwi mawiają, że pośpiech jest niezbędny przy łapaniu pcheł, nie przy farbowaniu włosów. Mają trochę racji, bo niedokładne rozrobienie farby to niefrasobliwość, która na pewno się zemści kolorem włosów innym od oczekiwanego.
Trzeba też zwrócić uwagę na rodzaj miseczki, której używamy do rozrobienia farby. Jeśli sięgniemy po metalową, farba wejdzie z nią w reakcję i straci swoje właściwości. Kolor, który pojawi się na włosach, na pewno będzie różny od tego na opakowaniu.
Nie dobieraj farby wyłącznie na podstawie zdjęcia na pudełku
Pamiętaj, że zdjęcie zrobił profesjonalny fotograf i ma ono cel reklamowy. Jest rozjaśnione, dobrze skontrastowane, wyraziste, ale… niekoniecznie wiernie odwzorowuje kolory. Kolor, który uzyskasz na włosach, będzie pewnie o kilka tonów ciemniejszy.
Warto też pamiętać, że ostateczny efekt zależy od dotychczasowej barwy włosów. Im jaśniejsze, tym łatwiej je zafarbować, ale też jaśniejszy odcień uzyskamy. Ciemne włosy zawierają więcej pigmentu. Je farbuje się trudniej, zmiana koloru nie jest tak spektakularna, a otrzymany odcień wyraźnie ciemniejszy od oczekiwanego.